Dzisiejszy dzień był bardzo przyjemny.
U nas lato w pełni, na zewnątrz jest ciągle 26 stopni, słońce świeci, i z tego co prognozy pogody zapowiadają, jesień się do nas na razie nie wybiera:) cieszę się, bo w ten sposób możemy chodzić na długie spacery całą rodziną. Abi bardzo lubi, jak tatuś pokazuje jej skarby natury:) np. patyki, listki, wiewiórki (które przebiegają obok ciebie, nie bojąc się niczego), a także szarańczę, która jest wielkości baterii. Powiem szczerze, że na ich widok dostaję dreszczy, ale Abi bardzo je lubi szczególnie wtedy, kiedy może wziąć je do ręki...fuj.
Dziś byliśmy całą trójką na zakupach.
W jednym z moich ulubionych sklepów była przecena wszystkich produktów o 50%. Szczerze powiem, że jako kobieta w takich sytuacjach szlifuję swój charakterek:), a mianowicie, wszystkie moje siły koncentruję na tym aby nie kupić rzeczy, które ... może kiedyś się przydadzą:)
Z resztą był ze mną Kuba, a to mój dodatkowy osobisty znak STOP:)
Dla zainteresowanych kupiliśmy suszarkę za 2 $, cukierniczkę za 49 centów, i kilka ślicznych kartek okolicznościowych. Niektórzy z was zapewne już wybauszyli oczy, dlaczego tu jest tak tanio? Ano jest, i powiem szczerze, że bardzo mnie to cieszy, bo mogę sobie wreszcie kupić rzeczy, które mi sie podobają, nie martwiąc się, że za dużo wydałam.
To nie znaczy wcale, że teraz już niewiadomo ile mam, spokojnie na razie jestem oszczędna, bo zbieram na.... Większość domyśla się na co;) Nie będę się powtarzać.
To na tyle, idę spać!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz