sobota, 10 stycznia 2009

Dużo by pisać...


W tym pięknym domu spędziliśmy tak naprawdę całe Świeta i Sylwestra:)
Nasi wspaniali przyjaciele z Moblie zrobili nam niespodziankę,
i kilka dni przed Bożym Narodzeniem poinformowali nas, że kupili nam bilety na samolot.
A ja tak sie martwiłam, że te Święta z dala od rodziny przyjaciół, będą bardzo ciężkie.
No cóż. Jak się ma takiego Boga u którego wszystko jest możliwe to zdarzają się dość często cuda...te większe i te mniejsze, które trudno czasem zauważyć:)

Czas zimowy w Alabamie przywitał nas temeraturą +25 stopni. I powiem szczerze, że bardzo mi się to spodobało. Lato w środku zimy...zawsze o tym marzyłam:)
A więc w Sylwestra biegaliśmy w krótkich rękawkach i szortach:)
Jednak nie to jest najważniejsze, ktoś zaopiekował sie nami, traktował, jak swoje dzieci, jak najbliższa rodzinę, i mogłam poczuć się przez chwilę, jak w domu...
Jeden tydzień minął bardzo szybko, więc wrócilismy do West Lafayette. Abi chciała zostać z wujkiem Ferillem i ciocią Liennie, ale myśl o tym, że znowu poleci samolotem sprawiła, że była gotowa do odjazdu:) Dzieci są jednak bardzo szczere i za to je tak bardzo kochamy:)

W naszym mglistym mieście, niestety lata nie ma, za to jest nieprzyjemna zima, i codziennie zamarza deszcz na drogach, więc w kółko słychać karetki pogotowia:(
Mnie natomiast dopada od czasu do czasu melancholia, szczególnie wtedy kiedy rozmawiam na Skype z moimi najbliższymi, dostaje maile z ciepłym słowem... Wtedy tak jakoś zaczynam tęsknić, ale chyba bardziej dojrzale, bo czuję, że wzrastam, że się rozwijam w zaufaniu do Boga.
Kuba zaczyna drugi semestr studiów, a ja zaczynam kolejne lekcje uczenia się Boga w samotni.
Z jednej strony się cieszę, bo w takich chwilach można najbardziej go doświadczać...

Życzę wam w Nowym Roku miłości,
ale tej płynącej z góry...
Od Mesjasza
<><

1 komentarz:

m.glaz pisze...

Ech Aguśku. Niesamowite czytać o Twoich Bajkowych świętach i tym, jak Bóg sprawia Ci coraz to nowe niespodzianki.
A z tymi dziećmi to masz zupelną rację. Są niesamowite i szczere. Jak wiele można się od nich nauczyć.